W tym roku zwyciężczynią konkursu na najlepsze zdjęcie z porodu została Jessica Vink z VI-Photography, która swoje zdjęcie zatytułowała "Chwila ciszy". Fotografka zdążyła już sfotografować około 130 porodów i jak przyznała zajęła się robieniem zdjęć porodów po tym, jak zauważyła, że brakuje jej zdjęć z własnego porodu.
Dołączył: 2011-03-08 Miasto: Warszawa Liczba postów: 7669 10 grudnia 2015, 07:17 Zastanawiam się czy to ja jestem nadwrażliwa czy moi znajomi przesadzaja. Urodzilo im sie dziecko, na fb zdjęcia z porodu, przecinania pępowiny miedzy nogami matki. Uważacie ze konieczne jest wstawianie takich zdjęć? Ja nie mam jeszcze dzieci, poród mnie nie obrzydza, ale uważam ze takie zdjęcia się zachowuje dla siebie, o ile w ogóle się je robi, bo ja chyba nie będę takich potrzebować. Jaki wy macie do tego stosunek? Dołączył: 2015-05-22 Miasto: Liczba postów: 3236 10 grudnia 2015, 07:24 Mnie już chyba nic na fejsie/instagramie/snapie nie zdziwi, o tym myślę? No cóż... niektórzy mają jakąś patologiczną chęć dzielenia się z innymi każdą chwilą ze swego życia. A później płacz i zgrzytanie zębów, że ktoś z takich zdjęć sobie zrobi użytek i krążą po necie w postaci memów, z których połowa Polski robi sobie pośmiewisko. Co o takich ludziach myślę? Hmm... wiem na pewno, że nie chciałabym mieć ich za bliskich znajomych Dołączył: 2010-05-25 Miasto: Warszawa Liczba postów: 10998 10 grudnia 2015, 07:40 Co za szczęście, że już jestem starsza i nie mam takich durnych znajomych Dołączył: 2015-03-28 Miasto: Liczba postów: 6560 10 grudnia 2015, 07:51 Nie robi juz to na mnie wrażenia. Nie wiem jak wśród Waszych facebookowych znajomych ale na na swoim fejsie zauwazylam, ze coraz mniej normalnych zdjęć jest wrzucanych. Normalność sie juz widocznie dobrze nie lajkuje. Ja sama tez juz na fejsie przesiaduje tylko dla rozmów ze znajomymi. Przestalam dodawać cokolwiek i komentuje juz tez cos sporadycznie. Przerażają mnie te czasy. Ja do nich nie pasuje. kirsikka 10 grudnia 2015, 08:06 O kutfa :D Nie mam nic przeciwko jesli ktos chce koniecznie zrobic zdjecia do domowego albumu, ale zeby komukolwiek je pokazywac? Po co? w jakim celu? Jak do tej pory nikt nie atakowal mnie takimi raz jedna "znajoma" wkleila na fejsa zdjecie pierwszej kupy zrobionej przez corke do nocnika Dołączył: 2007-04-09 Miasto: Tu Liczba postów: 24677 10 grudnia 2015, 08:26 z rozłożonymi nogami są tam zdjęcia dozwolone?to już totalne dziadostwo z tych feisbukow;o Dołączył: 2015-11-23 Miasto: Gorzów Wielkopolski Liczba postów: 2714 10 grudnia 2015, 08:35 Skoro ludzie robią takie coś...To mnie już nic w internecie nie zdziwi Dołączył: 2009-05-23 Miasto: Warszawa Liczba postów: 12387 10 grudnia 2015, 08:37 :ono tak: poród - to przecież naturalne, więc pokazujmy jak jakieś rozwory swoje krocza wszystkim, bo to przecież natura. odbija ludziom już całkiem. Edytowany przez ewelinusek 10 grudnia 2015, 08:40 Elkaaa2015 Dołączył: 2015-05-09 Miasto: Kraina Mlekiem Płynąca Liczba postów: 1009 10 grudnia 2015, 08:50 nie robiłam sobie takich zdjęć,a tym bardziej nie wrzuciłabym ich do mam zdjęcie zaraz po porodzie,gdy trzymam mojego maluszka w to zdjęcie mam dla tym te fb,nk,i te inne portale społecznościowe mie nie chcę,by wszyscy "znajomi" wiedzieli co się u mnie się urywały,są nowe znajomości i to mi swojego żcyia jest dla mnei śmieszne a co dopiero coś takiego jak już nie wystarczy zameldować "xyz pije właśnie kawę" haydis 10 grudnia 2015, 08:51 ja też jestem na nie. Nawet nagrania wideo są... Więc nie wiem co dalej będzie.
Jeśli masz zdjęcie, które chcesz umieścić na Facebooku, możesz stworzyć z niego film. Facebook pozwala na przesyłanie filmów w kilku różnych formatach, w tym kwadratowym, 4:5 i panoramicznym. Po wybraniu formatu, można następnie dodać zdjęcia i inne media do swojego filmu. Po dodaniu zdjęcia do filmu, można go teraz odtworzyć
5 zdjęć twojego dziecka, które nigdy nie powinny znaleźć się w sieci Od tych zdjęć psychologom i obrońcom praw dziecka "włosy dęba stają na głowie". Rodzice zamieszczają w sieci zdjęcia swoich dzieci nie bacząc na to, że po pierwsze często łamią prawo, a po drugie tą publikacją naruszają szacunek i godność malucha. Szokujący wpis na Facebooku! Ojciec chce oddać noworodka, bo... "jest brzydki" Kilka dni temu młody tata opublikował na Facebooku zdjęcie noworodka. Zapytał, czy może go oddać do adopcji. Głupi żart czy przestępstwo? Zamieścił na Facebooku zdjęcie syna – trafi przez to do więzienia! To pierwszy taki wyrok w Polsce. Mężczyzna, który opublikował ośmieszające zdjęcie synka, trafi za kratki. Sprawdź, jakich zdjęć dziecka nie zamieszać w sieci! Odtwarzanie zdjęć z dzieciństwa - nowa rodzinna zabawa? Wchodzimy w to! Dorosła kobieta wcisnęła się w plastikowy kosz, mężczyzna wskakuje w białe, ewidentnie za duże gatki, trzech facetów pozuje w śmiesznych letnich ubraniach...O co chodzi? Czy oni zwariowali? To trend, obok którego nie przejdziesz obojętnie. Sprawdź koniecznie! Opublikowała zdjęcia zmarłego synka na Facebooku. Czy to nie przesada?! Nie ma jednego skutecznego sposobu radzenia sobie ze stratą dziecka. To, co zrobiła Becki, dla wielu jest oburzające i karygodne. Przeczytajcie jej historię i powiedzcie: po czyjej jesteście stronie? Ratunku! Ktoś ukradł zdjęcie mojego dziecka! Uważaj, co publikujesz w Sieci – opublikowane zdjęcia nigdy nie giną! Co zrobić, jeśli ktoś wykorzystał zdjęcie twojego dziecka? Hejt nie ma granic! Jak można wyśmiać dziecko? A ta historia ma drugie dno... Hejterzy szydzą ze wszystkiego, ale kiedy wyśmiali to pulchne niemowlę zadali jego mamie podwójne cierpienie. Wcześniej spotkała ją podobna historia, a jej finał był tragiczny. Publikujesz zdjęcia swoich dzieci na Facebooku? Możesz zaszkodzić... sobie Według najnowszych badań, mamy, które publikują na Facebooku zdjęcia dzieci mogą mieć objawy depresji! Należysz do tej grupy? Dlaczego Facebook usunął zdjęcie mamy i jej córeczki? 1. urodziny dziecka to taki szczęśliwy i nostalgiczny moment, że rodzice chcą się dzielić swoją radością z całym światem. Tak samo zrobiła ta mama. Jednak jej radość okazała się zbyt kontrowersyjna… Tak ucisza się dzieci? Chciała zażartować, teraz ma na głowie policję Pewna kobieta miała dość hałasu, więc zakneblowała dzieci taśmą, zrobiła im zdjęcie i wrzuciła fotkę na Facebooka. Tłumaczy, że zrobiła to dla żartu. Policji i internautom nie jest do śmiechu. Dzieciom raczej też nie... Śpiący chłopczyk spotyka Mikołaja - naprawdę słodkie zdjęcia Czekanie na Mikołaja może być wyczerpujące. Zobaczcie jak słodko wyszły zdjęcia śpiącego malucha i Świętego Mikołaja.
W celu przeniesienia zdjęcia do innego albumu logujemy się do naszego konta na Facebooku, a następnie otwieramy stronę z naszym profilem. Wchodzimy go galerii i otwieramy album, z którego chcemy przenieść zdjęcie. Następnie klikamy w prawym górnym rogu albumu ikonę Edytuj.
Odbieranie porodów w karetce nie jest zbyt częste. Tym bardziej jeśli jest to poród bliźniąt. Mimo, że ta sytuacja była zaskakująca dla ratowników, to z zimną krwią sprostali zadaniu. Akcja ratowników medycznych z Mszczonowa stała się w weekend hitem na Facebooku. Ich zdjęcia na którym pozują z bliźniakami ma już ponad 12 000 lajków. Akcja porodu zaczęła się podczas transportu do Warszawy. Zespół ratowników zdecydował na zatrzymanie karetki i przyjęcie porodu zaledwie 5 km od szpitala. Dzień dobry mile rozpoczynamy sobotni dzień – Udali się na wezwanie w dwóch wrócili do szpitala w piątkę – czyli poród bliźniaków w karetce :). “Pozdrowienia od ZRM W 06-14 Mszczonów 🙂 Zespół podstawowy – 2 osobowy. W dniu dzisiejszym na pokładzie naszej karetki przyjęliśmy poród bliźniaków (chłopcy). (34HBD). W skali Apgar 10 i 7. Mieliśmy 30 min. transportu do Wawy. Decyzja, że stajemy i rodzimy 5 km od szpitala Ratownicy przyznają, że znacznie częściej w karetce dochodzi do ratowania życia, niż do jego przyjmowania. Ratownik Medyczny jest często pierwszą lub ostatnią osobą którą zobaczy (człowiek w karetce) ~ Ratownik Kuba Niektórzy mogą myśleć, że to nic nadzwyczajnego i taka jest rola ratowników. Wystarczy jednak przeczytać kilka komentarzy pod postem ratowników, żeby zrozumieć, że taka reakcja chłopaków wcale nie jest oczywista. O tym, że poród bliźniaków nie jest łatwy i bardzo stresujący nawet w warunkach szpitalnych przekonuje jedna z mam: Ogromny podziw i szacunek dla ekipy i choć moje blizniaki urodziłam w szpitalu wiem jaki stres musiała przeżywać ekipa i mama szkrabów. Jestescie wielcy! ~ Agnieszka Inna przywołuje zupełnie odwrotny przypadek: A u nas odwrotny przypadek, co prawda już 25 lat temu pani zaczeła rodzić bliźnięta w karetce, Ratownik widząc wychodzącą główkę -spanikował i wepchnął ją z powrotem – dziecko zmarło, a drugie ma porażenie mózgowe – teraz już dorosły facet na wózku. Widzimy, ile znaczy reakcja ratownika. ~ Anna Dal nas jednak najbardziej szokujący jest komentarz jednej ze studentek ratownictwa medycznego: Od razu przypomniały mi się słowa pewnego lekarza na studiach. Nie chciało mu się prowadzić zajęć z gineglkologi i powiedział, że ratownicy są od przewożenia pacjentek do szpitala, a nie od odbierania porodów. Wielki prztyczek w nos dla tego typu lekarzy. Wspaniałe przyjęcie Michał, gratulacje również dla Twojego kolegi ~ Małgorzata My także gratulujemy chłopakom odważnej decyzji i wzorowo przeprowadzonej akcji. Rodzicom i bliźniakom życzymy dużo zdrowia!
Zdjęcia z porodu to niezwykła pamiątka. Nic więc dziwnego, że młodzi rodzice coraz częściej decydują się na uwiecznienie pierwszych chwil maluszka. Jednak historia tego zdjęcia pokazuje, że emocje związane z porodem mogą wziąć górę i zepsuć wzruszające chwile. Świeżo upieczony ojciec jest tego najlepszym przykładem.
Czy relacje z porodu w mediach społecznościowych to nie przesada? Poród w relacji na Instastory, czy nawet fotoreportaż z porodu upubliczniony w mediach społecznościowych, wciąż jeszcze budzą wiele emocji. To przekroczenie granic czy nic niezwykłego? Coraz więcej kobiet to robi. Zwłaszcza gwiazdy i bloggerki. Sprzedają swoją prywatność za lajka czy dzielą się szczęściem? Odczarowują ból czy są obsceniczne? Nie trudno dziś znaleźć zdjęcia z porodów innych kobiet w Internecie. Na Instagramie cełe mnóstwo relacji z porodów wykonywanych nie tylko przez influencerów, czy celebrytów, ale i przez zwykłych ludzi. Z kolei profesjonalne fotografie porodowe doczekały się nawet specjalnych artystycznych konkursów. Skąd u ludzi potrzeba dzielenia się tak intymnym wydarzeniem w życiu? To obsceniczne i ekshibicjonistyczne, czy może nowoczesne i łamiące tabu? Które gweiazdy i znani ludzie zdecydowali się na taki krok? Mamy ich zdjęcia, argumenty "za" i opinię ekspertów. Spis treściGwiazdy, które rodziły na oczach fanówSą zdjęcia ze ślubu, to dlaczego ma nie być z porodu?Czy upublicznianie takich materiałów to nie przesada? Sprawdź, 10 sposobów na lekki poród Gwiazdy, które rodziły na oczach fanów Poród na żywo staje się coraz bardziej popularny. 8 lat temu, w Internecie było głośno o porodzie żony Robbiego Williamsa. Wokalista zdecydował się opublikować w sieci filmy i zdjęcia, dokumentujące narodziny ich drugiego dziecka. Widać na nich żonę, która leży w łóżku i Williamsa, który nad nią... tańczy i śpiewa. Nagrania i fotografie zszokowały fanów i wywołały dyskusję na temat celowości takich publikacji. Sprawdź: Poród w pojedynkę. Co robić, kiedy partner nie chce z tobą rodzić? Robbie nie był jedyny. Po czasie, pokazywanie untymnych momentów z porodu, zrobiło się modne. W marcu 2021, aktorka Hilary Duff urodziła swoje trzecie dziecko. Nie pokazała porodu na żywo, ale wstawiła do sieci kilka, bardzo intymnych zdjęć ze swojego porodu. Trend trafił także do Polski. W sierpniu ubiegłego roku, polska aktorka Marianna Gierszewska, znana między innymi z jednej z głównych ról w serialu "Pułapka" z Agatą Kuleszą, także opublikowała fotorelację ze swojego porodu. Dowiedz się: Krępujące sytuacje podczas porodu - szczere zwierzenia mam Są zdjęcia ze ślubu, to dlaczego ma nie być z porodu? - Nie wyobrażałam sobie, żebym nie uwieczniła momentu przyjścia na świat mojego dziecka. To dla mnie bardzo ważne wydarzenie w życiu, podobnie jak ślub. Jak miałabym nie mieć z niego zdjęć? - zastanawiała się kilka lat temu w Pytaniu na Śniadanie Aleksandra Rasz, mama, która zdecydowała się na sesję porodową. Aleksandra z mężem wynajęli fotografa, który zrobił im zdjęcia tuż przed porodem i po porodzie. Na początku chcieli, żeby to mąż samodzielnie fotografował, ale ostatecznie uznali, że nie na tym polega jego rola na sali porodowej. Nie żałują swojej decyzji. - Nasze dziecko chętnie ogląda te zdjęcia. To dla niego niesamowita baśń - widzi siebie w brzuchu, później poród, a później siebie na świecie - opowiada Aleksandra Rasz. Przeczytaj też: Makijaż do porodu - czy jest sens? [zdjęcia z Instagrama] Zobacz: Dziwactwa porodowe - smarowanie noworodka wydzieliną, zjadanie łożyska i inne... Czy upublicznianie takich materiałów to nie przesada? Specjaliści twierdzą, że w fotografowaniu czy nagrywaniu porodu może nie byłoby nic dziwnego, gdyby pary zostawiały takie materiały dla siebie. Jeśli mają potrzebę uwiecznienia tego momentu, oczywiście nikt im nie broni tego zrobić. Czym innym jest jednak publikowanie ich na Facebooku, czy Instagramie i dzielenie się nimi z całym światem. - Ja nie rozumiem tego pomysłu, żeby być online z całym światem, w trakcie porodu wrzucać zdjęcia na Facebooka i między jednym a drugim skurczem sprawdzać ile jest lajków - wypowiada się psycholog Izabela Kobierecka. - Wydaje mi się, że to kolejny pomysł, który ma na celu szokować, żeby zwrócić na nas uwagę innych ludzi - dodaje. Zobacz: Fantastyczny filmik z tiktoka pomaga kobietom urodzić
Na szpitalnym łóżku, tuż przed porodem, mama przytula pierworodną córeczkę. Laura zmieściła zdjęcie na Facebooku z opisem: "Czysta słodycz. Ostatnie tulenie przed powiedzeniem mamie do zobaczenia i ostatni raz, kiedy siedzi na brzuszku, w którym jest jej mała siostrzyczka". Jakie są granice intymności? Chyba po prostu ich nie ma. Polski Facebook zawrzał w piątek, gdy Tadeusz ze Świebodzina wrzucił na swoją publiczną „ścianę” zdjęcie z porodu swojej żony. Zdjęcie ukazujące dzieciątko i krocze matki. Takie historie na Facebooku to nie nowość. Fakamalo Kihe Eiki z USA, nagrał film z porodu swojej partnerki, który od razu publicznie udostępnił w serwisie. Na czterdziestopięciominutowym nagraniu widzimy moment narodzin noworodka i ułożenie go na piersi mamy. Ngaroma Crown z Nowej Zelandii też umieściła na Facebooku filmik z porodu. Własnego. Wideo nie było puszczane „na żywo”, jest zmontowane. I choć widać moment narodzin dziecka, to krocze rodzącej jest zasłonięte. Inaczej na zdjęciu, które w piątek zostało udostępnione publicznie. Matka pod fotografią zamieściła komentarz „kochanie dziekuje ze byles i tym razem za mna koch cie” (pisownia oryginalna). Ale lawina komentarzy znajomych i nieznajomych nie była tak przychylna. Zdjęcie w końcu zniknęło z Facebooka, a profile rodziców z publicznych stały się prywatne. Udało mi się porozmawiać z bohaterką zdjęcia, panią Darią, która przyznaje, że fotka została przez nią usunięta – „z powodów różnych”. – Wydaje mi się, że to nic nie było głupiego. Przecież to normalne – powiedziała mi następnego dnia. – To jest moje zdanie, a te babki co pisały, to nawet dla mnie śmieszne to było, ale cóż, takie życie. A siedzą same i na Facebooka wystawiają różne inne i też komentują, tylko szkoda, że tak mnie potraktowali i mojego męża. – A tak szczerze: nie wstydziła się Pani, gdy Mąż umieścił to zdjęcie? No widać na nim nie tylko dziecko, ale i Pani intymne części – dopytuję. – Mąż był tak szczęśliwy, że źle uchwycił ujęcie i dlatego poszło na Facebooka – odpowiada Daria. – Wystawiają gorsze zdjęcia i ich nikt nie atakuje w taki sposób. Sama pani wie, jakie filmiki pojawiają się, bo ja nawet sama nieraz takie oglądam. To co mój mąż wystawił, to było nic w porównaniu do tego, co udostępniają inni gorsze. Na lokalnym świebodzińskim fanpejdżu czytamy opinie: „Dnooo Dnooo i metr mułu!!”, „K… moje oczy, jednak żałuję że cokolwiek chciałam zobaczyć!!!”, „aż mnie na wymioty wzięło PORAŻKA ! I to ludzie dorośli?”, „Jak można coś takiego zamieścić na swoim profilu. Tragedia”. I wiele faktów z życia rodziców nowonarodzonego dziecka. – To 7 dziecko – mówi mi w naszej prywatnej rozmowie pani Daria. – Tylko chodziło o to, że urodziłam następne, a pozostała 6 dzieci jest w pogotowiach. Ale o tamte dzieci walczę i wiem chociaż, że wrócą do nas. A według Ciebie – jakie są granice prywatności? Istnieją w dzisiejszym świcie? KOM Jak publikować zdjęcia panoramiczne. Wrzucanie zdjęć panoramicznych na Facebooka jest takie samo, jak w przypadku zwykłych zdjęć. Po prostu otwieramy aplikację Facebook w naszym telefonie i wrzucamy fotografię. Następnie wybieramy ją z naszego albumu zdjęć na naszym koncie i wrzucamy do nowy post na Facebooku. Teraz każdy, kto Data utworzenia: 5 sierpnia 2016, 18:25. Rodzice z całego świata chwalą się na Facebooku zdjęciami swoich pociech, zrobionymi podczas badania USG. Wrzucone do internetu fotografie różnią się jednak od tradycyjnych wydruków z ultrasonografu. Dzieci na tych obrazach wyglądają dość demonicznie. Po porodzie na pewno dały nieźle popalić swoim rodzicom. Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu Foto: / BRAK /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Czy to obcy, czy dziecko? /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Także ten maluch bardziej przypomina obcą istotę niż nienarodzonego malucha /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Kolejny przerażający maluch /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Idealne selfie do rodzinnego albumu /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Niejeden rodzic przestraszyłby się widząc taki obraz na monitorze /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Czy to postać z "Krzyku" Muncha? /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Ta mała istotka wygląda równie przerażająco /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Ten maluch pewnie nie raz wystraszył swoich rodziców /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Pierwsza wstydliwa fotka do rodzinnego albumu /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK A to już inne przerażające zdjęcie /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Demoniczne zdjęcia USG podbijają internet /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK A jak twoje dziecko "wyszło" na swoim pierwszym zdjęciu? Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: 8ys3.
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/357
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/178
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/206
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/87
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/8
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/282
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/254
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/343
  • 0ho5rcd1zj.pages.dev/138
  • zdjęcia z porodu na facebooku